Głównym składnikiem zestawu będącego dumą, ozdobą i magnesem Quattro Labo są ręcznie wykonane przez pana Haruo Nomurę tubowe kolumny, które są napędzane przez elektronikę McIntosha (MC275 VI, C22, MA5200). Zródłem dźwięku są dwa gramofony Luxman PD-171 oraz odtwarzacz CD Accuphase DP 550. W czasie imprez rozkręcanych przez didżejów wykorzystywany jest mikser Alpha Recording Model 4100. Słuch można sobie wyostrzyć szklanką guinnessa, szkocką albo burbonem. Jedyną wadą tego miejsca jest odległość. Quattro Labo mieści się w zielonej części aglomeracji tokijskiej i jeżeli ktoś szybko nie rozwiąże problemu teleportacji z wykorzystaniem słynnego splątania kwantowego, trzeba będzie się nalatać, żeby się porządnie napić i nasłuchać. Rezerwacja stolików – tutaj.
Kategorie:
NOWOŚCI