Ajatollah Ali Khamenei, duchowy przywódca Iranu, zabrał głos w sprawie muzyki, choć wszyscy, którzy go znają twierdzą, że ma fatalny gust i uznaje jedynie pieśni religijne oraz hymny rewolucyjne.
Chociaż ajatollah słowem nie wspomniał o audiofilach, można przypuszczać, iż jego stosunek do nich jest wybitnie niechętny. Drodzy audiofile z Iranu – przyjeżdżajcie do Polski. W kraju Chopina, Pendereckiego, Rubika i Altusów słucha się wszystkiego.
Istnieje jednak pewne prawdopodobieństwo, że wkrótce nasza sytuacja upodobni się do waszej i wszędzie będą rozlegać się jedynie pieśni maryjne oraz „Barka”. Nie zwlekajcie z wizytami!
Poniżej słowa Ali Khamenei na temat muzyki.
Chociaż muzyka jest halal, jej promocję i nauczanie trudno pogodzić z najwyższymi wartościami świętych zasad republiki islamskiej. Byłoby lepiej, gdyby nasza droga młodzież poświęcała swój cenny czas zgłębianiu nauki oraz nabywaniu niezbędnych i pożytecznych umiejętności. Byłoby lepiej, gdyby wypełniała swój czas sportem i zdrową rekreacją, a nie muzyką.
