Autor tego niesamowitego wideoklipu jest znany jako DoodleChaos. Nie potrzebował milionów, gwiazd ani skandali, żeby swoim krótkim filmem do V Beethovena zachwycić miliony widzów i słuchaczy na całym świecie. Posługując się tylko ołówkiem i własną wyobraźnią oraz metodą ręcznej synchronizacji w trzy miesiące stworzył coś, co idealnie pokazuje kim był Ludwig i co miał w głowie. A miał – co tu dużo mówić – rollercoaster. Gdyby maestro żył, to po obejrzeniu tego klipu dzisiaj piłby w Wiedniu tanie czerwone wino z DoodleChaos, a jutro pojechałby z nim do Cieplic, gdzie udowodniłby mu, że jest jego Nieśmiertelną Ukochaną. Szaleństwa w Piątej Be chyba nigdy się nie skończą…
Kategorie:
NOWOŚCI