SZATAŃSKIE WERSETY vol. 16

SZATAŃSKIE WERSETY vol. 16


Pan Marek Dyba na łamach forum Audiostereo dzieli się swoimi wrażeniami po odsłuchu odtwarzacza Ayon CD5s

Wydaje się jednak, a mamy tę refleksję nie po raz pierwszy, że autor zbyt łatwo ulega pokusie publikacji swoich artykułów. Znajdujemy w nich zalążki wielu spostrzeżeń, ciekawych skojarzeń i błyskotliwych opinii, aczkolwiek zupełnie nie rozumiemy, dlaczego Pan Marek nie pozwala im ostatecznie uformować się, okrzepnąć i związać z przedmiotową materią. Nie chcemy, broń Boże!, zniechęcać szanownego recenzenta do wyrażania własnych myśli – wiemy, że w tym względzie nauka nie jest ani łatwa, ani szybka, demotywacja byłaby więc tutaj środkiem zbyt ostrym. Ot, prosimy jedynie, by autor czasami zechciał sam sobie wytłumaczyć, co to znaczy, iż „dźwięk Ayona jest bardzo wciągający”. Takie ćwiczenia znacznie wzbogacają pisarski warsztat, a przecież wszystkim na tym zależy. Po pewnym czasie na pewno wyeliminuje Pan ze swojej twórczości takie rzeczy, jak ta, którą pozwalamy sobie cytować poniżej.

CD5s potrafi znakomicie grać na emocjach słuchacza wykorzystując to, co zarejestrowano w czasie nagrywania odtwarzanej muzyki, przykuwając go do miejsca odsłuchowego, wciągając w historię opowiadaną przez wokalistów/muzyków. Nie pozwala oderwać się osobie słuchającej by pójść po herbatkę czy ciasteczko – po prostu siedzi się kompletnie zapominając o otaczającym świecie i dopiero koniec płyty wyrywa człowieka spod uroku Ayona. Jest to chyba oczywiste, ale na wszelkie wypadek to napiszę – sam odtwarzacz tego nie zdziała, trzeba mu zaaplikować płytę o odpowiednim poziomie artystycznym i technicznym.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj