Czy tylko my chcielibyśmy, żeby Taylor nas wybatożyła?
Mało! Życzylibyśmy sobie, żeby również to ona, a nie jakaś niemrawa Angielka zaśpiewała tytułową piosenkę do najnowszego „bonda”. Mamy słabość do dominujących kobiet, a Taylor dominuje na całego. Jej najnowszy teledysk do kawałka „Bad Blood”, będący tak naprawdę superprodukcją na rzadko spotykaną w biznesie muzycznym skalę, pobił właśnie rekord oglądalności – w ciągu 24 godzin od premiery obejrzało go ponad 20 mln internautów. W sumie klipy wokalistki mają w internecie już blisko 5 mld odsłon. Ale lubimy Amerykankę również i za to, że dwa lata temu podarowała 100 tys. dolarów orkiestrze symfonicznej w Nashville. Znaczy, może i jest dominą, ale wrażliwą. Taylor, chcesz numer telefonu do naszej redakcji?