TEST: ZESTAW EGG-SHELL x BODNAR AUDIO x PRE-AUDIO x AUDIOMICA LABORATORY
Rating
Total
Z taką inicjatywą spotykamy się pierwszy raz. A przecież tematyką audio zajmujemy się dłużej niż Karol Strasburger opowiadaniem kawałów w telewizji (szacunek!). Na czym polega to przedsięwzięcie? Kilka firm specjalizujących się w produkcji różnych elementów hi-fi porozumiało się w sprawie zbudowania spójnego zestawu. Idea równie ciekawa i unikatowa, co – można by rzec – brawurowa! Brawura to słowo, które oddaje nasz stosunek do rzeczywistości, więc natychmiast postanowiliśmy bliżej zapoznać się z przedsięwzięciem, które wykazuje wszelkie cechy wielkich projektów. Ten akurat powstał pod egidą Polskiego Klastra Audio. Efektem jest pierwszy w Polsce zestaw audio, którego poszczególne elementy dostarczyły różne manufaktury. Całość wygląda pięknie. Choć komponenty pochodzą z różnych wytwórni, są spójne wizualnie. Łączy je ten sam styl. My dostrzegamy w nim akcenty modnego obecnie nurtu vintage. Bardzo nas cieszy fakt, że twórcy tego projektu są ludźmi wrażliwymi i potrafią spojrzeć na swoje dzieło okiem artystów. Tak, tak, bo to też jest sztuka. Czy walory brzmieniowe tego zestawu potwierdzają najwyższe aspiracje jego budowniczych? Za chwilę to sprawdzimy…
Idea
Nim jednak wypuścimy nasze zmysły na polowanie, kilka zdań o inicjatywie i genezie pomysłu. Polski Klaster Audio zaczął działać bez wielkiego rozgłosu prawie 2 lata temu z inspiracji pana Karola Zieleźnika, bielskiego miłośnika dobrego sprzętu audio, właściciela salonu HiFi Studio. Pomysł zrodził się dużo wcześniej, jednak dopiero współpraca z sąsiedzkim biznesem – firmą Encore Seven, do której należy marka wzmacniaczy lampowych Egg-Shell – zaowocowała konkretami. Najpierw powstała strona internetowa klasteraudio.pl, potem zaś rozpoczęło się poszukiwanie firm. Klaster jest na razie zrzeszeniem nieformalnym, do którego należy obecnie 10 podmiotów z różnych dziedzin spokrewnionych z hi-fi. Jego formuła jest wprawdzie otwarta, ale trafiać będą do niego raczej firmy z wyróżniającymi się produktami. Klaster skupia się na działaniach promocyjnych i wizerunkowych, ale też na współpracy wewnętrznej. Tak właśnie dogadali się producenci: Encore Seven ze swoimi wzmacniaczami lampowymi Egg-Shell, Bodnar Audio z kolumnami szerokopasmowymi, Pre-Audio produkujący gramofony tangencjalne oraz Audiomica Laboratory, ekspert od przewodów.
Marki Egg-Shell i Bodnar rozpoczęły swoją współpracę co najmniej 1,5 roku przed powołaniem klastra. Oferują swój sprzęt w zestawach, bo – jak twierdzą – to „dobrze się zgrywa”. Wzmacniacze małej mocy w klasie A o konstrukcji single-ended potrzebują wysokosprawnych kolumn głośnikowych, a takie oferuje Bodnar Audio. Panowie z Egg-Shell używają ich do testów i odsłuchów przy konstruowaniu swoich amplifikatorów, więc taka kompatybilność nie jest przypadkowa. Do tego „analogowego” duetu, dzięki klastrowi, dołączył producent gramofonów Pre-Audio. Ambitne podejście do projektowania i wytwórstwo na poziomie bez skrótów – to rzeczy u podstaw tej firmy. Powstają w niej gramofony z równoległym prowadzeniem ramienia na poduszce powietrznej. Rzadkość? Mało powiedziane. Aby to wszystko spiąć, potrzebny był tylko jeszcze jeden drobiazg. Przewody. Któż robi je lepiej w Polsce niż Audiomica z Gorlic? Specjalnie na potrzeby zestawu powstał komplet bazujący na serii Excellence. Czy faktycznie konweniuje z zestawem? Się przekonamy…
Mamy niewątpliwie do czynienia z sytuacją nader interesującą – różni producenci, nie zmieniając swojej produkcji, wykreowali system, który w całości ma świadczyć o kompetencjach każdego z nich. Karkołomne? I brawurowe! Hajendowy zestaw międzyfirmowy… Czyż to nie zapowiada przygód o najwyższym dreszczu?
Krzysztof Grabowski, właściciel Encore Seven, tłumaczy ideę wspólnego systemu odwołując się do rzeczywistości gier zespołowych. Mamy otóż drużynę gwiazd. Błyszczy, aż oślepia. Tyle że… Nie ma dokładnych podań, szwankuje timing, gdzie intuicja między zawodnikami… Gra gorzej niż skład, który miał czas, żeby się zrozumieć i dopasować. Puenta? Zgranie to podstawa. Gwarantuje lepsze efekty i nie wymaga najwyższych budżetów.
Stąd pomysł, by producenci tworzyli systemy do osiągania konkretnych celów, a nie spektakularnych dryblingów. Dlatego właściciel marki Egg-Shell nie ukrywał, że przekazuje nam do testów komplet opracowany z myślą o miłośnikach muzyki klasycznej, jazzowej, akustycznej oraz rockowej.
Budowa
Komplet otrzymany od firmy Encore Seven, która zajmuje się ich sprzedażą, ale też i pojedynczych elementów, został wykończony w drewnie orzechowym ze srebrnymi detalami. Cóż można powiedzieć… Dobry smak, dyskrecja i jakość. Metalowe panele osłaniające wzmacniacze lampowe są w kolorze takim, jak membrany głośników kolumn Bodnara. Plinta gramofonu z fornirowanej sklejki odpowiada boczkom wzmacniaczy i wystrojowi kolumn. Uprzedzając hejt – fornirowanie wszystkich elementów – kolumn, wzmacniaczy i gramofonu ¬ odbywa się u tego samego podwykonawcy, bo tylko w ten sposób można zapewnić identyczność spójników. Faktycznie, takie rozwiązanie zapewnia idealny efekt, a w detalach produkcyjnych żadnych uchybień.
Kable Audiomica mają oplot w kolorze brązowym zgranym z kolorystyką wzmacniaczy i białe zakończenie, podobne do barw głośników. Miła korespondencja. Końcówki są złote, co na pierwszy rzut oka może budzić dysonans, lecz gdy zostają wpięte do gniazd wzmacniaczy, gramofonu i kolumn, wykończonych tym szlachetnym metalem, wszystko układa się w harmonijny koncept.
Z pewnym zdziwieniem, lecz po chwili w pełnym przekonaniu konstatujemy, iż całość wygląda imponująco i tak, jakby rzeczywiście pochodziła od jednego producenta tudzież tego samego projektanta. Hm… W Polsce, która cierpi na estetyczne deficyty to faktycznie rzadki wyjątek. Producent twierdzi, że na zamówienie są dostępne wersje wszelkie możliwe oraz subtelne: w egzotykach albo kolorach gładkich czy też zwykłej czerni lub bieli. Wife Acceptance Factor? Bardzo wysoki.
Voila. Zaczynamy…
Ten zestaw to audiofilski hajend w całym swoim splendorze i ze wszystkimi szykanami, więc nie konfiguruje się tak jak najnowsze modele BMW. Wszystko odbywa się ręcznie i zajmuje trochę czasu. Najpierw czeka nas trochę pracy z podłączeniem wszystkich elementów. Na szczęście gramofon Pre-Audio to tzw. suewnica, czyli konstrukcja posiadająca ramię typu tangencjalnego i nie trzeba ustawiać aż tylu parametrów, co w tradycyjnym sprzęcie, na przykład anti-skatingu. Mocujemy wkładkę, w tym przypadku Goldring 2300, ustawiamy zgodnie z instrukcją, wyważamy i… To nie koniec, bo mamy do czynienia z urządzeniem, które posiada poduszkę powietrzną. Aby ją napompować, musimy posłużyć się kompresorem, który producent dostarczył w komplecie. Podłączamy dziwny kabelek z filtrem powietrznym, przypominającym trochę filtr paliwa, jaki za dawnych czasów stosowało się w maluchach oraz kabel zasilający sterujący gramofonem i kompresorem. Gramofon gotowy do działania.
Teraz zapinamy do niego lampowy przedwzmacniacz Egg-Shell interkonektem z uziemieniem od Audiomica Laboratory. Następnie kolejnym kablem sygnałowym RCA wchodzimy do zintegrowanego wzmacniacza i na koniec łączymy go z Horntonami. Pozostają jeszcze tylko kable zasilające.
Włączamy wszystko, aby upewnić się, że czegoś nie pominęliśmy. Pyk i poszło! Wzmacniacz pozostaje w trybie stand-by do czasu uruchomienia pozostałych elementów systemu. Zaczynamy? Najpierw winylowa przystawka. Wzmacniacz na średniej głośności, pokrętło ustawione w okolicy godziny 2. Płyta się kończy, pozostawiamy system włączony, żeby wszystkie jego elementy mogły się porządnie wygrzać.
Odsłuch i ocena
Wracamy i po kilku godzinach odsłuchów z pełnym przeświadczeniem możemy powiedzieć – to system, który bez wątpienia zasługuje na miano polskiego audiofilskiego high-endu.
Wysokie tony są bardzo czytelne i obejmują pełną skalę. Mają dość charakterystyczną, lekko drewnianą barwę, ale nie ma ona nic wspólnego z ograniczonym pasmem. To powoduje, że przy mocniejszej muzyce gitarowej przestery brzmią tak, jakby wydobywały się z drewnianych membran swoich wzmacniaczy, ale pamiętajmy, że zestaw został skomponowany z myślą o trochę bardziej subtelnej twórczości, więc taki sposób prezentacji górnego pasma w klasyce czy jazzie jest wręcz wymarzony. Wszystkie instrumenty brzmią po prostu nad wyraz żywo, a szczegółowość jest taka, że słychać palce przesuwające się po gryfie. Nie będziemy wdawać się w rozważania, który element najbardziej wpływa na taki sposób reprodukcji, gdyż chcemy oceniać całość, a nie poszczególne komponenty.
Średnica? Jest przejrzysta i delikatna. Barwna i soczysta. Wokale eksponowane są bez żadnej przesady – nie wypychają się na pierwszy plan ani też nie giną na scenie. Zawsze na właściwym miejscu.
Bardzo ciekawie brzmi wyższy podzakres basu, który jest wspaniałym wsparciem dla żywych instrumentów w muzyce jazzowej i klasyce. Najlepiej obrazuje to przykład kontrabasu. Przy nagraniach generowane na tym instrumencie niskie tony można „ściągać” na różne sposoby – mikrofonem z samego pudła albo dwoma mikrofonami obsługującymi pudło i gryf, co pozwala później dobrać odpowiednie proporcje przy miksowaniu. Najlepsza metoda polega na nagrywaniu kontrabasu jednym mikrofonem pojemnościowym wysokiej jakości, który jest odpowiednio ustawiony do nagrywanego instrumentu i potrafi zebrać cały zakres. To nie jest łatwe, dlatego stosuje się kombinacyjnie dwa, a nawet i cztery mikrofony. Otóż recenzowany zestaw w wyższym podzakresie basu odpowiada realizacjom typu „jeden dobry mikrofon”, w których instrument brzmi całościowo – słychać gryf i pudło, lecz jest to całkowicie płynne. Ta część skali jest bardzo mocnym atutem tego systemu.
Niżej jest nisko, ale jednak nie do końca. Rzadko, bo rzadko, ale czasami brakuje konkretnego, mocnego zejścia w dół. Oczywiście, niskie tony są bardzo czytelne, sprężyste, wyrównane i zajmują właściwą pozycję w szyku. Nic tu nie dudni i nie muli. Ogólnie, niski zakres jest wzorowy, a wypełnienie minimalnego deficytu jest zapewne kwestią lekkiego dostrojenia lub rekonfiguracji.
Scena stereofoniczna jest bardzo duża, ale w sposobie jej budowania nie ma przesady ani efekciarstwa. Głębokość jest na tyle rzeczywista, że przy nagraniach koncertowych naprawdę można poczuć się jak osoba siedząca w trzecim rzędzie.
Przy odtwarzaniu prawidłowo zrealizowanych nagrań otrzymamy zdrową, dobrze zorganizowaną scenę stereofoniczną bez sztucznie pompowanego trójwymiaru, co bardzo cieszy.
Podsumowanie
Skupiliśmy się na ocenie brzmienia całego zestawu, a nie poszczególnych jego elementów, co wcale nie było łatwym zadaniem. Niektóre z testowanych urządzeń zostały „oblatane” w innych zestawieniach i… już nie wróciły do producenta. To dowód na to, że wybornie sprawdzają się nie tylko w zaproponowanym układzie, ale i w innych konfiguracjach.
System zbudowany z komponentów Egg-Shell, Bodnar Audio, Pre-Audio i Audiomica Laboratory polecamy wszystkim koneserom dobrej muzyki, którzy poszukują brzmienia dojrzałego, przemyślanego, bardzo żywego i naturalnego. Dodatkową zaletą będą wrażenia wizualne podczas odsłuchów – komplet prezentuje się naprawdę szykownie. A także odczucia dotykowe ¬ wzmacniaczem Egg-Shell steruje się za pomocą kulistego pilota i jest to bardzo przyjemne. Cieszy również konstatacja, że polscy producenci coraz częściej oferują rzeczy, które biją na głowę zachodnią czy japońską konkurencję.
Recenzowany system będzie prezentowany podczas tegorocznego Audio Video Show. Jesteśmy przekonani, że zachwyci niejednego melomana.
Zestaw
Gramofon Pre Audio SP-1501N (pre-audio.com)
Przedwzmacniacz gramofonowy Egg-Shell Prestige PS5 (encore7.com)
Wzmacniacz zintegrowany Egg-Shell Prestige 10WSTH z pilotem sferycznym RCX
Kolumny Bodnar Audio Hornton 2 (bodnaraudio.com)
Okablowanie serii Excellence firmy Audiomica Laboratory (audiomica.com)
Ness Excellence – Power
Erys Excellence – Connect
Quartz Reference – Phono
Celes Excellence – Speaker
Ceny
Wzmacniacz zintegrowany Egg-Shell Prestige 10WSTH – 11 500 zł
Przedwzmacniacz gramofonowy Egg-Shell Prestige PS5 – 6700 zł
Pilot Egg-Shell Prestige RCX – 1650 zł
Gramofon Pre-Audio z wkładką – 11 000 zł (cena przybliżona)
Kolumny Bodnar Audio – 5990 zł
Okablowanie komplet – 12 900 zł (2 x power, speakers, interconnect, phono)
Całość: 49 740 zł
Sprzedaż
Encore Seven
Bielsko-Biała
tel.: 886-586-554
www.encore7.com/sprzedaz
Kontakt: hello@encore7.com