TV SALON

TV SALON
Ewolucja domowego salonu: zmiany w sposobach oglądania telewizji w ciągu ostatnich 50 lat. Studium firmy Sony

Domowy salon jest podstawowym miejscem spędzania wolnego czasu, spotkań w gronie rodziny i przyjaciół oraz podejmowania gości. Kiedyś pełnił prostą i łatwą do określenia rolę, ale z biegiem lat stopniowo zmieniał swoją funkcję z oficjalnego pokoju dziennego na miejsce gier i zabaw, swobodnego oglądania telewizji, a nawet spożywania posiłków.

W tej ewolucji jedno pozostawało bez zmian: obecność telewizora jako głównego źródła rozrywki — czy to w kinie domowym, czy przy grach wideo, oglądaniu sportu lub wynajdowaniu zajęcia dzieciom.

Niniejsze studium pokazuje zmiany stylu i funkcji salonów w krajach europejskich i stałą obecność telewizora jako głównego elementu przestrzeni. Przedstawia także wpływ postępu technicznego na decyzje o wyborze telewizora i na rolę telewizora w codziennym życiu.

EWOLUCJA DOMOWEGO SALONU

Liczba pomieszczeń w typowym europejskim domu zmieniała się na przestrzeni wieków. W Średniowieczu wielu Europejczyków gotowało, jadło, spało i przebywało ze sobą w jednym dużym pomieszczeniu. Wynikało to z praktycznej potrzeby ogrzania się, dlatego centralnym elementem domu było palenisko. Na osobne pomieszczenia — kuchnię, pokój dzienny czy sypialnie — mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi i były one wielką rzadkością.

Z biegiem czasu i wraz z rozwojem techniki oraz materiałów budowlanych dało o sobie znać upodobanie Europejczyków do czystości i prywatności. Zaczęto więc wznosić ściany i tworzyć nowe pomieszczenia — oraz nowe modele życia i wypoczynku.

W epoce Tudorów w domach zamożnych arystokratów zaczęły powstawać pierwsze salony. W XVII w. zapragnęła ich także klasa średnia, a w XVIII w. wszystkie klasy społeczne dążyły do posiadania domowego salonu, uważanego za przejaw dobrego gustu[i].

Zainspirowane okazałymi domami europejskimi i bogacące się społeczeństwo zaczęło inwestować w przestrzeń mieszkalną. Pod koniec XVIII w. dekoracje domowych salonów i miejsc spotkań towarzyskich odzwierciedlały status społeczny i gust właściciela. Zasłony, tkaniny, ceramika… wszystko to podkreślało status gospodarza i miało zaimponować gościom.

Od samego początku salon uzewnętrzniał smak i zamożność właściciela: od pierwszych lamp gazowych i elektrycznych poprzez trendy dominujące w XIX stuleciu aż po dzisiejsze telewizory płaskie.

Na początku XXI wieku w statystycznym brytyjskim domu było 5,3 pokoju[ii]. Centralne miejsce paleniska lub kominka zajął telewizor: współczesny odpowiednik opowiadań przy ogniu.

JAK ZMIENIAŁY SIĘ SALONY PRZEZ DEKADY

Włoscy projektanci Stefano Mich i Alessandro de Pompeis (materiał ilustracyjny Sony):

Lata 60.

Ta dekada upłynęła w Europie pod znakiem eksperymentów — także w domowym salonie.

Palety barw często były inspirowane barwami natury; chętnie stosowano zieleń, motywy kwiatów i złocenia. Pokrywano nimi wszystko, od kanap po ściany.

Pod koniec dekady zaczęto zestawiać ze sobą jaskrawe, kłócące się barwy, na przykład pomarańczowe poduszki na ciemnoróżowej kanapie.

Centralne ogrzewanie sprawiło, że kominek, stanowiący typowy element architektoniczny w Wielkiej Brytanii i większości krajów Europy Północnej, nie musiał już zajmować centralnego miejsca w salonie. Wyparł go telewizor, który pod koniec lat 60. posiadała już większość gospodarstw domowych — i to on stał się podstawowym elementem umeblowania domu.

Lata 70.

W latach 70. modne były fotele i kanapy łączące różnorodne style i kolory, choć do bardziej tradycyjnych domów wciąż wybierano zestawy złożone z kanapy i dwóch foteli.

Popularność zyskiwały też nowe materiały: szkło, aluminium i plastik. We wnętrzach w całej Europie dominowały fotele tulip oraz dywany włochacze, a z kolorów najbardziej lubiane były pomarańczowy i zieleń awokado.

Telewizory i wieże hi-fi zmieniły się w tworzone na pokaz dzieła sztuki wzorniczej. W większości salonów miejsce pojedynczych mebli zajęły nowocześniejsze, modułowe zestawy składające się z regałów z miejscem na telewizor, szafkami, szufladami i otwieranymi barkami.

Lata 80.

W latach 80. dużo się zdarzyło: właśnie w tym okresie powstały niektóre z kultowych dziś filmów, a sławę zdobyło kilku ponadczasowych muzyków. Wróciły ciężkie drewniane meble. Niezwykle popularna była przygaszona, pastelowa kolorystyka i motywy kwiatowe. Na każdej kanapie, poduszce i dywanie w salonach w Europie pełno było „przydymionego tego” lub „bladego tamtego”.

Pojawił się też inny ważny trend: inspirowany postmodernizmem, operujący śmiałymi, krzykliwymi kolorami i wzorami „styl Memphis”, nazwany tak od grupy artystów i projektantów o nazwie Memphis, którą założył w 1981 roku włoski projektant Ettore Sottsass.

W dekadzie tej na znaczeniu zyskały telewizory, które służyły także do wyświetlania obrazu z nowych konsoli do gier wideo i magnetowidów VHS. To nowe zastosowanie telewizora mocno wpłynęło na umeblowanie salonu. Stoliki i szafki pod telewizor zrobiły się większe, tak aby można w nich było pomieścić wszystkie nowe urządzenia i akcesoria. Niczym nadzwyczajnym nie był też widok szafek, regałów i półek pełnych kaset VHS i gier wideo.

Lata 90.

Po poprzedniej dekadzie, w latach 90. powrócił klimat minimalizmu, a wnętrza stały się prostsze i mniej zatłoczone.

Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii przez krótki czas popularne były nadmuchiwane meble w neonowych barwach; reszta Europy hołdowała jednak odcieniom bieli i beżu. Bardzo modne były też detale w postaci bluszczowych motywów na ścianie i kwiatów ze sztucznego jedwabiu.

Srebrne telewizory, na początku dekady wciąż duże i masywne, z czasem zaczęły robić się płaskie i cieńsze, a miejsce kaset VHS zajęły płyty CD i DVD. Zmiany te sprawiły, że w początkach millennium w wyglądzie domowego salonu zaszła kolejna rewolucja.

Po roku 2000

U progu nowego tysiąclecia minimalizm zaczął ustępować miejsca śmielszym rozwiązaniom. Popularne stały się ściany akcentowe z roślinnymi lub designerskimi nadrukami. Stały postęp techniczny spowodował upowszechnienie się Internetu, który wraz z komputerem pojawił się w praktycznie każdym domu. Telewizory przestały być dużymi, masywnymi skrzynkami: przybrały formę dużych, płaskich ekranów, by wraz z przewodowymi systemami głośnikowymi tworzyć kino domowe.

W tej dekadzie pewnego rodzaju standardem stała się kultura niedrogich mebli do prostego, samodzielnego montażu. Po latach 90. ludzie starali komunikować swoje „ja” poprzez wystrój wnętrza, poprzez własne zdjęcia na ścianach oraz bardziej wymyślne wykorzystanie kolorów i tapet.

Dzień dzisiejszy

W ostatnich latach w wielu krajach europejskich zaobserwowano trend, który nazwano „życiem w mieście”. Ludzie z powrotem chcą mieszkać w centrach dużych miast, gdzie rosną ceny domów, a ubywa dostępnej przestrzeni. Tym większa staje się więc potrzeba przekształcenia domowego salonu w wielofunkcyjną przestrzeń.

Rośnie też potencjał technologii: telewizory z płaskimi ekranami o bardzo małej grubości są bezprzewodowo połączone z Internetem. Serwisy z multimediami zapewniają dostęp do olbrzymich bibliotek filmów i seriali telewizyjnych. Nie trzeba już zatem tracić miejsca na meble służące do przechowywania płyt DVD i CD oraz wszystkich starszych urządzeń do nagrywania i odtwarzania. Główną rolę w salonie zaczynają odgrywać telewizor i kanapa.

Jeśli chodzi o wystrój, autentyczną potrzebą jest dziś „dobre samopoczucie”: ludzie pragną mieszkać w przestrzeni, której klimat wyraża ich tożsamość. Umożliwia to koegzystencję różnych stylów, od współczesnego minimalizmu po bardziej spersonalizowane i maksymalistyczne przestrzenie.

Kolejnym niezwykle ważnym trendem w projektowaniu jest wprowadzanie do wnętrza salonu elementów z zewnątrz budynku, co przejawia się we wszystkich aspektach wystroju, od ozdób po tapety. Bardzo modne są wykończenia z miedzi i mosiądzu. Do łask wraca aksamit. Popularność zdobywa cała gama odcieni koloru niebieskiego, a także zieleń i blady róż.

Sonia Solicari, dyrektorka Muzeum Domu:

Historia domu to pasmo nieustannych zmian. Sposób, w jaki wykorzystujemy pomieszczenia w domu czy mieszkaniu, zależy od wieku, zamożności, pochodzenia społecznego, środowiska kulturowego, mody, gustu oraz zmian społecznych i politycznych. Kurcząca się przestrzeń w wielu obszarach miejskich w Europie rodzi potrzebę większej elastyczności życia: wielofunkcyjnych mebli i swobodniejszych, nieformalnych zachowań. Dziś współlokatorzy zajmujący jeden dom lub mieszkanie często będą gotować, jeść, oglądać telewizję, uczyć się czy nawet malować paznokcie w tej samej przestrzeni — co byłoby nie do pomyślenia w wielu domach sprzed 50 lat.

Przechodzenie od formalnego stylu do swobodnych zachowań trwa co najmniej od początku XX wieku, kiedy to kanapy stały się głębsze i wygodniejsze, a ludzi zachęcano do wygodnego rozsiadania się z gazetą i papierosem. Było to przeciwieństwo XIX wieku, w którym konstrukcja mebli i konwenanse społeczne wymuszały, by siedząca osoba utrzymywała pozycję zbliżoną do pionowej, zwłaszcza przy gościach.

Pragnienie większej elastyczności rozbudzała rewolucja cyfrowa: telefony komórkowe, oglądanie na życzenie; wirtualni asystenci obsługiwani głosem… Wszystko to zmieniło nasze życie i zatarło pewne granice w domach. Przybywa otwartych przestrzeni, łączących funkcję kuchni, jadalni i salonu.

Wiele osób za szczyt luksusu uważa uzyskanie w domu, za zamkniętymi drzwiami, wrażeń znanych dotąd z miejsc publicznych lub obiektów komercyjnych. Wzrost popularności dużych telewizorów, o którym mowa w studium Sony, świadczy o apetycie na kinowe przeżycia we własnych czterech ścianach, zarówno przy oglądaniu w samotności kolejnych odcinków ulubionego serialu, jak i w czasie wieczoru filmowego z przyjaciółmi lub rodziną.

W latach 60. centralnym miejscem wielu salonów w gospodarstwach domowych nie był już kominek — wyparły go telewizory. Dawniej gzyms kominka stanowił najbardziej eksponowane miejsce, na którym umieszczało się najcenniejsze przedmioty lub ozdoby, na przykład zegar lub lustro. I choć wiele osób wciąż ustawia na półkach książki, przedmioty i rośliny, dziś wyrazem zamożności i gustu może być także telewizor. Rosnące możliwości oglądania treści na smartfonach, tabletach i innych urządzeniach do osobistego użytku sprawiają, że telewizor jest coraz bardziej postrzegany jako symbol wspólnych działań: to on dominuje w pomieszczeniu i stanowi tło życia.

JAK SPOŁECZEŃSTWA KSZTAŁTOWAŁY DOMOWY SALON

Mimo zmian w wystrojach wnętrz, zachowaniach rodzinnych i ofercie serwisów streamingowych, sercem domowego salonu wciąż pozostaje stary, dobry telewizor — wynika ze studium „Evolution of the Living Room” (Ewolucja domowego salonu). Opublikowano je wraz z wynikami ankiety przeprowadzonej wśród 6000 konsumentów z Europy oraz komentarzami specjalistów z branży.

Pierwszy telewizor Sony ujrzał światło dzienne w 1960 r., by w wyniku rozwoju telewizji szybko zająć centralne miejsce w domowym salonie i stać się jego integralną częścią. Dla jednej trzeciej (32%) respondentów telewizor jest najważniejszym elementem salonu — więcej głosów uzyskały tylko kanapy używane przy oglądaniu telewizji. Nie występują też żadne oznaki spowolnienia tej tendencji: na pytanie o wymiar oglądania telewizji 64% badanych odpowiedziało, że jest on taki sam jak 10 lat temu lub większy.

Telewizor nie tylko pozostaje sercem domowego salonu, ale i zmienia się odpowiednio do potrzeb widzów. Z początku przed 8-calowym telewizorem ścieśniały się całe rodziny. Dziś, gdy normą stają się salony przypominające kino, postęp techniczny pozwala wybierać do tego samego domowego salonu większe telewizory, na przykład z serii XG95 firmy Sony, a dzięki technologii Acoustic Multi-Audio, w której tradycyjne głośniki uzupełniono dwoma jednostkami wysokotonowymi, dźwięk dobiega ze środka ekranu i znakomicie pasuje do obrazu.

— Telewizory nie są już dużymi, masywnymi skrzynkami — komentują włoscy styliści wnętrz Stefano Mich i Alessandro de Pompeis. — Ich głębokość to około 10 cm, ale zdarzają się i smuklejsze modele, jak XG95 o grubości zaledwie 6,9 cm. Zmiana ta musiała znaleźć przełożenie na stylizacje domowych salonów. Dziś większość osób projektujących salon zastanawia się w pierwszej kolejności, gdzie umieścić telewizor, czy będzie on pasował do mebli i czy znajdzie się miejsce na głośniki. Kiedyś telewizor zamykało się w szafce, a obecnie to składnik wystroju wnętrza.

— Wiele osób za szczyt luksusu uważa uzyskanie w domu, za zamkniętymi drzwiami, wrażeń znanych dotąd z miejsc publicznych lub obiektów komercyjnych — mówi Sonia Solicari, dyrektorka Muzeum Domu. — Wzrost popularności dużych telewizorów, o którym mowa w studium Sony, świadczy o apetycie na kinowe przeżycia we własnych czterech ścianach, zarówno przy oglądaniu w samotności kolejnych odcinków ulubionego serialu, jak i w czasie wieczoru filmowego z przyjaciółmi lub rodziną.

— Telewizory Sony zawsze należały do najbardziej innowacyjnych, czego współczesnym potwierdzeniem jest seria XG95 — podkreśla Takayuki Miyama, dyrektor działu planowania i marketingu telewizorów Sony w Europie. — Wiemy, że telewizor jest sercem domu, i dlatego postanowiliśmy zaoferować konsumentom model, który przewyższa wszystkie poprzednie uniwersalnością, a dzięki technologii X-Wide Angle† zapewnia najlepszy możliwy obraz bez względu na to, gdzie siedzą widzowie. Wyposażenie tego telewizora obejmuje tryb kalibracji aplikacji Netflix i tryb IMAX Enhanced, pozwalające oglądać obraz zgodnie z intencją reżysera, a także technologię X-Motion Clarity, zapewniającą bezkonkurencyjną płynność ruchu przy oglądaniu sportu, i innowacyjną technologię Acoustic Multi-Audio, stanowiącą źródło doskonałego dźwięku. To nie wszystko: aby każdy mógł wybrać model dla siebie, oferujemy także pełny zakres rozmiarów ekranu.

STREAMING BEZ STRESÓW

Statystyczny widz spędza przed telewizorem rekordową ilość czasu: ponad 15 godzin tygodniowo. Mimo to „pora największej oglądalności” odchodzi w przeszłość, bo zaledwie 6 procent widzów zawsze ogląda program w porze jego emisji w telewizji, a pozostali wybierają streaming lub serwisy telewizyjne.

Badania* prowadzone w ramach opublikowanego przez Sony studium „Evolution of the Living Room” (Ewolucja domowego salonu) wykazały, że choć samo oglądanie telewizji na żywo traci na znaczeniu, to doświadczenie zasiadania przed telewizorem wciąż cieszy się popularnością. Mimo istnienia różnych sposobów i miejsc oglądania filmów i seriali, 81 procent widzów woli oglądać ulubione programy na ekranie telewizora, który w porównaniu z innymi urządzeniami zapewnia większy komfort i lepszą jakość dźwięku i obrazu. Co więcej, jedna trzecia badanych deklaruje, że telewizor jest najważniejszą rzeczą w ich salonie.

Odpowiedzi respondentów z Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, Belgii i Włoch pozwalają stwierdzić, że komfort oglądania programów na ekranie telewizora cenią sobie widzowie z całej Europy. Dla widzów z Niemiec najważniejsza jest natomiast wysoka jakość obrazu i dźwięku z nowoczesnych telewizorów.

Raport wskazuje także, że widzowie wolą dziś materiały z serwisów streamingowych niż oglądanie telewizji na żywo. Jako przyczyny tego stanu wskazywano przewagę elastycznej transmisji strumieniowej nad koniecznością oglądania programu w określonym czasie (tak odpowiadało 50% badanych), dostosowanie czasu oglądania do dłuższych godzin pracy (32%) oraz możliwość oglądania z przyjaciółmi i/lub partnerem (31%).

Ta niezmienna popularność sprawia, że kolejne modele telewizorów dostosowuje się do obsługi transmisji strumieniowej. Za przykład może posłużyć seria XG95 firmy Sony z trybem kalibracji aplikacji Netflix, który pozwala oglądać filmy i seriale „zgodnie z zamysłem twórcy”.

Oglądanie telewizji nadal pozostaje wspólnym doświadczeniem: 48 procent badanych codziennie zasiada przed telewizorem wraz z rodzinami. Jest to dziś prostsze niż kiedykolwiek nawet dla dużej rodziny, bo dzięki technologiom takim jak X-Wide Angle† w serii XG95 obraz zachowuje najwyższą jakość niezależnie od kąta, pod jakim widz patrzy na ekran.

— Telewizja nie jest po prostu medium zapewniającym różnorodność treści — mówi znana brytyjska psycholożka, komentatorka i specjalistka w dziedzinie mediów Emma Kenny.— Składa się na nią wielka ilość zmiennych i dlatego dociera ona do każdego w odmienny, specyficzny sposób.

Choć od pojawienia się pierwszych telewizorów społeczeństwo przeszło dużą metamorfozę, wiele naszych zachowań społecznych nie uległo zmianie. Jesteśmy istotami społecznymi, które cenią sobie czas spędzany z rodziną i bliskimi. W całej Europie ludzie tęsknią za wspólnym „czasem przed telewizorem”, dlatego wcale mnie nie dziwi, że rodziny nadal wspólnie oglądają telewizję.

Telewizor znajduje się zwykle w centrum domu i nawet jeśli wiele osób ma jeszcze kilka innych odbiorników, jeden z nich pełni zwykle rolę „głównego” telewizora, który znajduje się w centralnej części salonu i przed którym stoją wygodne kanapy. Oznacza to „połączenia” na wielu poziomach. Jesteśmy „połączeni” z technologią, „połączeni” z oglądanymi programami i ich bohaterami, ale przede wszystkim „połączeni” z otaczającymi nas osobami — bo często dzielimy doświadczenie oglądania programu z przyjaciółmi czy rodziną. To wspólnotowe doświadczenie wzmacnia więzi i poczucie przynależności, co przecież ma kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia psychicznego i poczucia szczęścia.

Laptopy czy smartfony umożliwiają oglądanie programów i nowości telewizyjnych niemal w każdym miejscu, ale jest to doświadczenie indywidualne, odizolowane, pozbawiające nas najważniejszych aspektów oglądania telewizji.

Satysfakcja, jaką daje wspólne zasiadanie przed telewizorem, aby obejrzeć ulubiony program na wygodnej kanapie i z możliwością korzystania ze wszystkich domowych udogodnień, to doświadczenie nie do przecenienia. Możliwość wyłączenia się z codziennego życia i zanurzenia w akcję ulubionego programu pozwala uciec na chwilę od rzeczywistości, a w rezultacie obniżyć poziom stresu i wzmocnić pozytywne nastawienie.

— Oglądanie wielu odcinków serialu z rzędu (tzw. „binge watching”) to zupełnie nowe zjawisko, nieistniejące 50 lat temu — dodaje Emma Kenny. — Serwisy oferujące usługi streamingowe doprowadziły do wytworzenia się „efektu »Gry o tron«”. Wpisuje się on w naszą ciekawską naturę i pozwala bez reszty zagłębić się w świat serialu, którego po prostu nie możemy przestać oglądać. Serial „Gra o tron” udowodnił także, że ważnym składnikiem sukcesu serwisów streamingowych jest „lęk przed przeoczeniem odcinka”, bo jako istoty społeczne chcemy być częścią szerszego, społecznego doświadczenia.

Dziedziną, w której pierwszorzędne znaczenie wciąż ma tradycyjna telewizja, jest sport: niemal dwie trzecie badanych podkreśla, że musi oglądać wydarzenia sportowe na żywo.Zasadnicza różnica w stosunku do sytuacji sprzed dwudziestu lat polega jednak na tym, że dziś ogromny wpływ na oglądanie sportu mają media społecznościowe. Okazuje się, że Włosi częściej niż mieszkańcy innych krajów komentują na żywo oglądane mecze piłkarskie za pośrednictwem tych mediów.

— Jedyną rzeczą, którą wciąż ogląda się w telewizji na żywo, jest sport — komentuje były reprezentant Anglii w piłce nożnej Steve McManaman. — Kibice nie chcą czekać z oglądaniem meczu czy zawodów, bo takie wydarzenia bardzo szybko się „starzeją”. Odkąd mamy media społecznościowe, po prostu musimy oglądać wydarzenia sportowe na żywo: inaczej znajomi przekażą nam wyniki za pośrednictwem portali społecznościowych, pozbawiając nas emocji towarzyszących śledzeniu zmagań! Dzięki technologii X-Motion Clarity, w którą wyposażony jest telewizor Sony XG95, szybką akcję ogląda się lepiej niż kiedykolwiek, bez najmniejszych zakłóceń czy rozmycia.

— Nasza nowo wprowadzona seria XG95 ma zapewniać widzom najlepsze możliwe wrażenia — mówi Gavin McCarron, ekspert Sony w dziedzinie telewizorów. – Podświetlenie Full Array LED, tworzone przez wiele stref diod LED umieszczonych bezpośrednio za ekranem, zapewnia kinowy kontrast i jasność obrazu oraz dokładne szczegóły i głębię. Seria XG95 ma również szereg funkcji poprawiających wrażenia „społecznościowych” graczy, kinomanów i kibiców.

— Technologia X-Wide Angle† zapewnia jednakową jakość obrazu niezależnie od miejsca, z którego patrzy się na ekran. X-Motion Clarity gwarantuje maksymalną płynności akcji sportowych, a Tryb kalibracji aplikacji Netflix umożliwia oglądanie filmów i programów z serwisów strumieniowych „zgodnie z zamysłem twórcy”. Nie chodzi więc tylko o mniejsze znaczenie tradycyjnej telewizji, ale i o najlepsze możliwe wrażenia.

WIELKOŚĆ MA ZNACZENIE

Mimo rosnącej popularności małych, przenośnych urządzeń telewizory stają się coraz większe i większe — i nic nie zapowiada zmiany.

Jak pokazały badania przeprowadzone przez Sony w Europie* w ramach studium „Evolution of the Living Room” (Ewolucja domowego salonu), dziś ponad jedna trzecia (35%) konsumentów chciałaby mieć model z co najmniej 55-calowym ekranem, a 16% — z co najmniej 65-calowym, czyli takim, jak w telewizorach z nowej serii XG95.

W grupie zainteresowanej największymi ekranami — od 65 cali wzwyż — najwięcej jest Francuzów (26%) oraz Belgów (jedna piąta).

Duży telewizor był wskazywany jako główny wyznacznik statusu społecznego przez co dziesiątego respondenta — częściej niż smartfony i tablety (7%), odzież znanych projektantów (7%) czy drogie zegarki (6%). Prawie połowa (48%) chętnie wymieniłaby telewizor na większy.

Wśród zainteresowanych wymianą telewizora najwięcej jest Włochów (57%). Tworzą też oni największą grupę osób, które przeceniły ilość miejsca w domowym salonie: ponad 18% deklaruje, że kupiony telewizor okazał się za duży. Do podobnej pomyłki przyznaje się również wielu Brytyjczyków.

Choć uważa się, że o większym ekranie marzą głównie mężczyźni, byłby on życzeniem także 43% kobiet. Nie zmienia to faktu, że myślenie „większy znaczy lepszy” jest domeną mężczyzn: świadczy o tym o 10% większe prawdopodobieństwo, że wymienią oni posiadany model.

Wraz z rozwojem technologicznym i pojawianiem się nowych możliwości oglądania telewizji w nowych miejscach coraz więcej widzów postrzega jako wartość zwiększenie rozmiaru ekranu, a aż 80% z nich uważa, że telewizor zapewnia najlepsze warunki do oglądania. Wśród powodów takiej oceny wymieniana jest wygoda (72%), lepsza jakość obrazu (60%) i imponujący wygląd w domu (18%).

— Zawsze pragniemy, by znakomita rozrywka dobrze wyglądała na ekranie — komentuje Gavin McCarron, ekspert Sony w dziedzinie telewizorów. — A połączenie większego ekranu z najlepszym standardem obrazu, jakie zapewniają na przykład telewizory Sony z serii XG95, tworzy idealne warunki do świetnej rozrywki. W najnowszych telewizorach Sony XG95 zastosowano technologię X-Wide Angle†. Stanowi ona atut w mniejszych metrażach, bo dzięki niej obraz ma jednakowy wygląd bez względu na miejsce, z którego jest oglądany. Z kolei Tryb kalibracji aplikacji Netflix oraz tryb IMAX Enhanced sprawiają, że wrażenie dużego ekranu pozostaje w doskonałej harmonii z komfortem we własnych czterech ścianach.

Powody, dla których konsumenci wolą większe telewizory i postrzegają je jako symbol statusu społecznego, wyjaśnia psycholożka Emma Kenny:

— Może nam się to podobać lub nie, ale posiadanie „wyróżniających się” przedmiotów zawsze postrzegane było jako wyznacznik sukcesu — mówi. — Rynek dużych telewizorów rośnie i staje się obszarem ostrej konkurencji. Jeśli chcemy, żeby nasz dom wyglądał nowocześnie i żeby postrzegano nas jako ludzi sukcesu, to takie symbole statusu społecznego będą dla nas ważne. Przekonanie, że „większe znaczy lepsze”, nigdzie nie jest chyba tak wyraźne, jak w świecie telewizorów.

Domowe salony zamieniają się w kina domowe, a wrażenia przy oglądaniu są bez porównania lepsze niż dawniej. Większość kibiców nie może pozwolić sobie na kupno karnetu na cały sezon, by na żywo oglądać mecze ulubionej drużyny piłkarskiej. Wysoka jakość obrazu na telewizorze z dużym ekranem pozwala im jednak czuć się jak na stadionie.

Duży telewizor można uważać za sposób na zaspokojenie własnego ego, ale niewykluczone, że chodzi także o wspólne wrażenia przy oglądaniu. W przeciwieństwie do bardzo drogiego zegarka czy samochodu, które postrzega się jako własność konkretnej osoby, telewizor jest urządzeniem służącym wszystkim domownikom i gościom. Tak więc, choć na pierwszy rzut oka kupno większego telewizora może wydawać się formą afiszowania się, niewykluczone są też pobudki altruistyczne. Oglądając w telewizji wydarzenia sportowe, często zapraszamy przecież do wspólnego kibicowania przyjaciół i bliskich. Oznacza to, że nasze wybory technologiczne przynoszą korzyści także tym, na których nam zależy.

— Od lat obserwujemy stały wzrost popularności większych telewizorów — mówi Takayuki Miyama, dyrektor działu planowania i marketingu telewizorów Sony w Europie. —Przybywa bowiem osób, które szukają znakomitych wrażeń w kinie domowym, traktując je być może jako antidotum na upowszechniającą się kulturę oglądania „w drodze”. Ale nie bez znaczenia jest również fakt, że na takie telewizory może pozwolić sobie coraz więcej konsumentów. Dziś, gdy dostępne są takie modele, jak XG95 firmy Sony, wielu widzów może kupić odbiornik z ekranem o przekątnej nawet 75″ za ułamek ceny, jaką musieliby zapłacić w przeszłości.

PRZYSZŁOŚĆ SALONU

Postęp techniczny pozwala nam burzyć mury, które sami kiedyś wznieśliśmy. Dzięki rozwojowi technologii ogrzewania i lepszemu wyposażeniu kuchni, na przykład wyciągom, nie potrzebujemy już tylu ścian, by utrzymać ciepło wewnątrz, a zapachy kuchenne wyprowadzić na zewnątrz. Mamy też nowe sposoby, by po użyciu nowoczesnych udogodnień, takich jak telewizor czy konsola do gier, usunąć je z widoku.

Jeśli dodać do tego coraz bardziej ograniczoną przestrzeń w wielu miastach Europy, zrozumiałe staje się poszukiwanie nowych sposobów na maksymalne wykorzystanie niewielkiej ilości miejsca, którym dysponujemy. Kiedyś jedno pomieszczenie pełniło jedną funkcję. Dziś to niemożliwe; przeciwnie, pokój ma być maksymalnie uniwersalny. Dla wielu osób posiadanie pomieszczenia, które służy wyłącznie do leniuchowania i relaksu, jest szczytem luksusu.

Będziemy więc obserwować powrót do średniowiecznej organizacji mieszkania: tworzenia jednej, centralnej przestrzeni, która służy do jedzenia, rozrywki — i oglądania telewizji. Miejsca przeznaczane dawniej na oddzielne pokoje są dziś wykorzystywane na współczesne luksusy, takie jak łazienki przy pokoju, składziki czy garderoby[iii].

[i] „If Walls Could Talk”(Gdyby ściany umiały mówić) bbc.co.uk

[ii] „The Story of our Rooms”(Historia naszych pokoi) bbc.co.uk

[iii] „The Story of our Rooms” (Historia naszych pokoi) bbc.co.uk

Informacja o telewizorach Sony XG85

Sprzedawane obecnie telewizory XG95 są wyposażone w system podświetlenia Full Array LED i pozwalają uzyskać kinową jakość obrazu we własnych czterech ścianach.

Dzięki wysoko wydajnemu procesorowi X1™ Ultimate seria XG95 jest źródłem najlepszych możliwych wrażeń przy oglądaniu obrazu 4K HDR, niezrównanego pod względem szczegółowości i wyrazistości. Nad zapewnieniem większej głębi, wierniej odwzorowanych faktur i bardziej realistycznego obrazu czuwa natomiast technologia Object-based HDR remaster.

Elementem wyróżniającym serię XG95 na tle typowych telewizorów LCD jest technologia X-Wide Angle†, dzięki której jakość obrazu nie zależy od kąta oglądania.

Aby oglądanie było źródłem jeszcze bardziej intensywnych przeżyć, w serii XG95 wprowadzono system Sound-from-Picture Reality™ oraz nowatorską technologię Sony Acoustic Multi-Audio™.

Telewizory z serii XG95 są wyposażone w „Tryb kalibracji aplikacji Netflix”, tryb „IMAX Enhanced”** oraz dekodery Dolby Vision™ i Dolby Atmos™**. Mają one wspólne zadanie: umożliwić oglądanie obrazu zgodnie z zamysłem reżysera.

Aby telewizor — i cały dom — stały się jeszcze bardziej inteligentne, użytkownicy mogą korzystać z Asystenta Google***, natomiast wbudowany mikrofon pozwala obsługiwać różne funkcje z wolnymi rękami. Na zakończenie warto wspomnieć o nowym systemie obsługi, umożliwiającym szybki dostęp do ustawień i ulubionych aplikacji.

Informacja o Sony Corporation

Sony Corporation to firma twórczej rozrywki opartej na solidnych fundamentach technologicznych. Działając na rynku gier, serwisów sieciowych, muzyki, filmów, elektroniki, urządzeń półprzewodnikowych i usług finansowych, Sony stawia sobie za cel wypełnianie świata emocjami dzięki potencjałowi kreatywności i technologii. Więcej informacji można znaleźć pod adresem http://www.sony.net/

Informacja o studium

Do opracowania studium wykorzystano dane z badań rynku europejskiego przeprowadzonych przez firmę OnePoll. Dane statystyczne zgromadzono na podstawie odpowiedzi 6000 respondentów z Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Niemiec, Holandii i Belgii.

*Ankieta przeprowadzona przez One Poll wśród 6000 mieszkańców Europy w kwietniu 2019 r. Struktura respondentów:

1000: Wielka Brytania

1000: Francja

1000: Włochy

1000: Niemcy

1000: Holandia

1000: Belgia

**W przyszłości, po wydaniu odpowiedniej aktualizacji oprogramowania

***Dostępność zależy od regionu

†W modelach 75″ i 85″

Współpraca: projektanci Stefano Mich i Alessandro de Pompeis, Muzeum Domu Geffrye oraz były reprezentant Anglii w piłce nożnej Steve McManaman

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj