Największą grupę wśród miłośników czarnych krążków stanowią samotni introwertycy w średnim wieku. Sondaż YouGov wykazał, że najczęściej kupują je starsi panowie w wieku 45-54 lat. Najrzadziej sięga po nie młodzież z przedziały poborowego 18-24. Zaprzecza to obiegowemu przekonaniu, iż do renesansu analogów przyczynili się hipsterzy. Nie, zgodnie z naszą intuicją, potwierdzoną teraz badania, format ten ma najwięcej do zawdzięczenia samotnym starym kawalerom, którym analogi prawdopodobnie kompensują płytkie relacje społeczne, wątłą aktywność seksualną oraz liczne kompleksy na tle urodowym. Oczywiście, nie ma jeszcze żadnych dowodów na to, ale jesteśmy dziwnie spokojni, że wkrótce się pojawią.
Z ankiety YouGov wynika także, iż 2/3 spośród głównej grupy użytkowników winyli nie wyobraża sobie dnia bez słuchania muzyki (w całej populacji odsetek ten stanowi 49 procent). Chętniej niż inni biorą także udział w koncertach (68 procent wobec 47) oraz częściej krytykują nielegalne pobieranie muzyki z sieci. Proceder ten nie podoba się 59 procentom starszych panów, podczas gdy w grupie powyżej 18. roku życia potępia go 55 procent pytanych. Badania wykazują także, że dżentelmeni z piątym i szóstym krzyżykiem na karku bardzo lubią samotność (69 procent) i cenią sobie małomówność (56 procent).