Muzyczny świat lekko zaszokowany odkryciem australijskiego naukowca, który twierdzi, że niektóre słynne utwory przypisywane Bachowi napisała jego małżonka
Anna Magdalena, żona Jana Sebastiana, niewątpliwie miała talent muzyczny, ale czy aż taki, by stworzyć suity na wiolonczelę, arię otwierającą Wariacje Goldbergowskie oraz motywy do Das Wohltemperierte Klavier? Z taką tezą obnosi się obecnie po świecie Martin Jarvis, szkocki dyrygent oraz profesor muzykologii australijskiego Charles Darwin University. Świadczyć na korzyść jego odkrycia mają: nietypowa struktura wymienionych dzieł, rękopisy sygnowane przez młodszą od swojego męża o 16 lat Annę Magdalenę oraz… brak przekonywających dowodów, iż to lipski kantor jest autorem swoich kompozycji. Mister Jarvis wydał książkę, w której przedstawia wyniki swojego śledztwa w tej sprawie, a niedawno odbyła się premiera filmu podnoszącego kwestię autentyczności słynnych dzieł Jana Sebastiana. W filmie występuje sam autor, który zapewne z równą swadą mógłby przekonywać, że Kopernik była kobietą. Gdyby tylko chciał.