Taki jest obraz przemysłu fonograficznego, który kompletnie się pogubił w cyfrowej nowoczesności. Na własne życzenie. Suma arogancji, złych ocen, braku decyzji i starych nawyków widoczna jest na powyższym wykresie, obrazującym straty w sprzedaży pozycji trafiających na czołowe miejsca list przebojów. Dodajmy jeszcze do tego informację, że od roku 2008 w USA i Wielkiej Brytanii liczba osób kupujących albumy muzyczne skurczyła się o 10 mln i będziemy mieli pełny obraz klęski, do której doprowadzili kapitanowie tego przemysłu, kurczowo trzymający się schematów sprzed pół wieku. Więcej – tutaj.
Kategorie:
NOWOŚCI