Niedawno w tygodniku „Wprost” został opublikowany artykuł Tomasza Molgi i Piotra Stodolaka pt. „Zmowa cenowa” (kliknij tytuł, bo go przeczytać).
Teza artykułu brzmi następująco (cytat): „Sprzęt elektroniczny najlepszych marek mógłby być w Polsce tańszy nawet o kilkaset złotych, gdyby nie zmowa cenowa kilku dystrybutorów. Pilnują, by sklepy nie sprzedawały poniżej narzuconych cen – twierdzą handlowcy.”
Reakcja jednego z wymienionych w artykule dystrybutorów, firmy EIC, była natychmiastowa i pełna oburzenia. Można się z nią zapoznać tutaj.
Niczego nie rozstrzygając, chciałbym zapytać – kto z was choć raz nie kupił dla siebie jakiejś fajnej zabaweczki poza oficjalnym kanałem dystrybucji, bo tak było po prostu taniej?
Kto z was nie skorzystał z usług sklepu internetowego, bo tak było korzystniej?
Kto z was nie przywiózł z Berlina lub Londynu gramofonu lub wzmacniacza, bo tam dostaliście lepsze warunki?