Dwa dni temu media na całym świecie obiegła smutna wiadomość, że na wieczne jam session udał się 85-letni Horace Silver, pianista będący jednym z gigantów jazzu. Twiiter, Facebook, a nawet polski magazyn Jazz Forum pogrążyły się w rozpaczy, żalu i wspomnieniach.
Bardzo ludzka reakcja, tyle że… przedwczesna. Jak bowiem poinformował jego syn Gregory, tatuś jak zwykle wcina owsiankę, popija kawkę i w dobrym zdrowiu utyskuje na stan współczesnej muzyki.
Z jednej strony zachowanie mediów jest – mówiąc delikatnie – dość przygnębiające, z drugiej bardzo cieszymy się, że na Gwiazdkę Horacy dostał drugie życie. Trudno wymyślić lepszy prezent. Żyj wiecznie, człowieku!
Kategorie:
NOWOŚCI