Koncerty wenezuelskiego dyrygenta coraz częściej budzą wątpliwości krytyków muzycznych, którzy otwarcie zarzucają mu efekciarstwo, ale wystarczy posłuchać tej płyty, by się zorientować, iż istnieje repertuar wręcz stworzony dla takich pajaców jak Gustavo. Płyta tym lepsza, że koncertowa.
Pierwsze komercyjne nagranie tej opery. I od razu udane! Gdyby jeszcze Domingo był w formie 100-procentowej, a nie 80-procentowej…
Bruckner odarty z dewocji i świętoszkowatości! Estoński dyrygent wydobywa z niego grzeszne myśli i nieprzystojne cytaty. Rewelacja!
Jedyną wadą Japończyka jest to, że… trzyma od lat wysoki poziom. Technicznie bez zarzutu, przydałoby się jednak ciut więcej emocji. Przypomina klasową prymuskę – dziewczyna mądra, ale na pizzę zapraszasz inne…