ATMO SFERA

ATMO SFERA
Włosi z firmy Audio Deva nie mają żadnego wielkiego celu - chcą jedynie na nowo wymyślić gramofon

Na wszelki wypadek nie eksperymentują na własny rachunek. Pieniądze na realizację swojego pomysłu zbierają w portalu Kicstarter, który służy do finansowania najbardziej nawet ekstrawaganckich pomysłów. Gramofon Atmo Sfera, który inżynierowie z miasta Pawii nieopodal Mediolanu skromnie określają mianem rewolucyjnego, chyba nie należy do najdziwaczniejszych wynalazków czekających na swoich sponsorów. Ludzie na przykład bardzo chętnie dają teraz pieniądze na książeczki do kolorowania dla dorosłych. Chcielibyście pojechać pod namiot z kimś, kto zrobił maturę i nadal bawi się kredkami? Aha, to wam w niczym nie przeszkadza…

Na czym polega rewolucyjna idea zastosowana w projekcie gramofonu Atmo Sfera? Gramofon jest pozbawiony talerza. Zamiast niego jest ścięta półkula. Takie rozwiązanie pozwala nie tylko zaoszczędzić na energii niezbędnej do rozkręcenia płyty, ale także zredukować drgania, wibracje, rezonanse i inne toksyczne zjawiska źle wpływające na dźwięk. Przy tym wszystkim sprzęt ma całkiem sympatyczny wygląd, który przenosi w erę wczesnoatomową i świat komiksów sci-fi zapełniony latającymi spodkami i kosmitami przybywającymi do pulchnych teksańskich pin-up girl w celach rozrodczych.

Z wykorzystanych patentów warto wspomnieć o module Bluetooth, karbonowym ramieniu i nierdzewnym aluminium. Gramofon w przedpłatach kosztuje 895 euro, potem jego cena skoczy do 1450 euro. Za 3000 euro firma z Pawii zaoferuje gramofon w ulubionym kolorze, cztery noce w Mediolanie, jeden dzień w Portofino oraz wycieczkę po fabryce. Oczywiście, chodzi o fabrykę hi-fi, a nie modelarnię gorsetów.

Kategorie: NOWOŚCI, VINYL

Skomentuj