HI-END: LUKSUS CZY NIE?

Szczęśliwi, którzy nie zawracają sobie głowy takimi rzeczami…

…bo cała reszta, musi, niestety słono płacić za przyjemność słuchania muzyki na najwyższym dźwiękowym poziomie. Zauważyliście, że jeszcze niedawno klasa „stutysięczników”, czyli komponentów, które kosztują 100 tys. dolarów, była wąziutka jak słownictwo Grasia Pawła,  a teraz nowości w tej cenie pojawiają się częściej niż jogurty dla grubasów

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj