INŻYNIER KONTRA AUDIOFIL

INŻYNIER KONTRA AUDIOFIL
Ludzie z wykształceniem szydzą z audiofilów. Słusznie?

Profesjonaliści z branży muzycznej mają w pogardzie audiofilów, bo ci dysponują tylko własnym słuchem, zaś oni wyposażeni są w najbardziej zaawansowane technologie w dziedzinie inżynierii dźwięku. Nikt inny nie wykazuje większej bezkompromisowości niż oni w ocenie audiofilskich skłonności, manier, przyzwyczajeń tudzież praktyk. Według nich audiofile są baranami, którzy poświęcają naukowe osiągnięcia i inżynieryjne standardy dla własnej przyjemności. Owszem, to prawda. Ale nie do końca. Bo jak wytłumaczyć, że nawet największe autorytety z branży fono twierdzą, że MP3 to prawdziwy obraz muzyki i osiągnięcie naukowe na miarę XXI wieku? Skoro to przełom, dlaczego ostatnio w katalogach nawet największych firm produkujących sprzęt dla profesjonalistów pojawiają się konotacje audiofilskie? Czyżby ktoś uznał, że nie trzeba być doktorem MIT, żeby cieszyć się jazdą Ferrari 488 Spider?

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj