IX B AAA 300

IX B AAA 300
Record Store Day mija, a świeża gotówka z programu 500+ nadal parzy w kieszeniach?

Narobiliście dzieciaków, rządząca partia wam za to płaci i teraz nie wiecie, na co wydać hajs? Na płyty! Precyzyjnie – na jedną. Zasiłek na trójkę pociech wystarczy w sam raz na piękną reedycję IX Beethovena, która została zarejestrowana w Bayreuth w 1951 roku podczas wykonania przez orkiestrę festiwalową pod batutą Wilhelma Furtwänglera. Człowiek ten nie był wzorem polskości, wręcz przeciwnie – po wojnie musiał bronić się przed zarzutami o kolaborację z nazistami, więc odpowiednie służby mogą mieć pretensje, że potomkom Mieszka I sączyć się będzie lekko brunatny jad, a nawet wykluczyć z programu 500+, ale przecież płyty nie zabiorą. Chociaż… Sprawę komplikuje fakt, iż Dziewiąta jest hymnem zjednoczonej Europy, która obecnie – jak wiadomo – bardziej sprzyja arabskim ekstremistom niż polskim patriotom i to jest bardzo duży kłopot. No, ale jak będziecie słuchać po cichutku, to może nie będzie donosiku na obywatela, który polskie pieniążki wydaje na niemiecką muzykę wydawaną przez angielskich dziwaków z Electric Recording Co., którzy winszują sobie za jedną płytę 300 funciaków. Trzeba jednak zauważyć, że jest to wyjątkowe wydanie – materiał pochodzi z taśmy matki, a cały proces produkcji odbywa się na wintydżowym sprzęcie lampowym. To prawdziwe AAA! Płytę można kupić na stronie internetowej wydawcy.

Kategorie: NOWOŚCI, VINYL

Skomentuj