JAK SŁUCHASZ MUZYKI – WYNIKI ANKIETY

JAK SŁUCHASZ MUZYKI – WYNIKI ANKIETY
Czy gramofon jest najpopularniejszym źródłem muzyki dla audiofilów? A może zdetronizował go już komputer? Nasza ankieta wykazała, że...

W audiofilskim światku ścierają się  dwa główne nurty.

Pierwszy, konserwatywny, uznaje, że postęp w jakości reprodukcji dźwięku jest wartością marketingową i sceptycznie odnosi się do wszelkich nowinek w tej dziedzinie. Dominuje więc tutaj sympatia dla rozwiązań mało nowoczesnych, za to sprawdzonych. Wśród przedstawicieli tego ruchu raczej nie wypada mówić o transmisjach DSD i streamingach MQA, gdyż frakcja ta ciągle słucha muzyki na gramofonach, odtwarzaczach CD, a nawet magnetofonach. Panująca obecnie moda na analogowe technologie zdaje się potwierdzać ich wyższość nad wszelkimi innymi.

Drugi nurt reprezentują osoby będące zwolennikami galopującej cyfryzacji. Nie wyobrażają sobie słuchania muzyki bez komputera, streamera, konwertera i przenośnego odtwarzacza studyjnych plików. Mają fonoteki liczące po kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy albumów w formie ripów, wysokorozdzielczych kopii i master-miksów, dostęp do serwisów strumieniowych oferujących jakość HD oraz stacji internetowych, które nadają muzykę bez żadnej kompresji. Digitalizacja oznacza dla przedstawicieli tej grupy m.in. nieograniczone zasoby muzyczne, łatwość w docieraniu do nich i mobilność.

Oczywiście, pomiędzy tym skrajnościami istnieje cały wachlarz postaw pośrednich, przejawiających się w nieortodoksyjnym krzyżowaniu technologii, mód i prądów. Pojawiają się więc systemy, w których olbrzymie zestawy tubowe Western Electric są łączone z MacBookami Air, a gramofony wyposażone w moduły bezprzewodowe wysyłają konwertowany sygnał z winylu bezpośrednio do kolumn. Choć audiofile reagują z opóźnieniem na zjawiska rynkowe, nie są zupełnie od nich izolowani.

Jak jest naprawdę? Co jest dla audiofilów podstawowym źródłem muzyki? Tydzień temu zapytaliśmy o to w naszej ankiecie „Jak słuchasz muzyki” (ciągle można w niej wziąć udział). Uzyskaliśmy 116 odpowiedzi. Zdajemy sobie sprawę, że wyniki tego badania nie są miarodajne, z pewnością jednak przekazują one dość wyraźny obraz audiofilskiej rzeczywistości. Widać w niej bardzo zdecydowany przełom, sprzeczny z opiniami głoszonymi przez tzw. hardkorowych audiofilów, którzy opanowali kilka tytułów i portali forsując tam zdecydowane przekonanie, że nic tylko gramofon, ewentualnie odtwarzacz CD może pełnowartościowym audiofilskim komponentem.

Z naszych ustaleń wypływa, że faktycznie odtwarzacz CD nadal jest podstawowym źródłem muzyki, wskazanym przez 28 procent respondentów. Ale tuż za nim – z 26-procentowym poparciem – lokuje się komputer. Gramofon jest preferowany przez 17 procent audiofilów, ale tyle samo zwolenników mają już serwisy streamingowe. Zupełnie nieistotnym źródłem jest magnetofon szpulowy wybrany tylko przez 1 procent naszych czytelników. Jeżeli zsumować liczbę zwolenników konwencjonalnych technologii (CD, gramofon i magnetofon), to okaże się, że przegrywają oni pojedynek z entuzjastami nowych mediów w stosunku procentowym 46:54.

Nawet jeżeli nasza ankieta nie przynosi ustaleń o charakterze miarodajnym czy naukowym, choćby ze względu na metodologię, to konstatacja, iż na rynku audiofilskich źródeł zaczynają przeważać rozwiązania sieciowo-chmurowe jest konstatacją dość ważką.

WYKRES_1

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj