JAZZ BAR SWEET RAIN

JAZZ BAR SWEET RAIN
Kebab nie wypalił, naleśniki nie przyciągają, zapiekanki straszą?

Prowadzenie biznesu gastronomicznego to w tej chwili ryzyko większe niż sanatorium na Krymie czy kolonie w Donbasie. Rzucasz korporację, masz pół miliona na koncie, wydajesz wszystko na remont lokalu, sprowadzasz modnego szefa kuchni z Bangladeszu, wodę mineralną z Tybetu, otwierasz lokal z hukiem, sprowadzasz celebrytów i… Klapa? Nie martw się! W takiej sytuacji jak ty jest 99 procent restauratorów. Jeżeli twoja knajpa nie jest pralnią pieniędzy, musisz być przygotowany na najgorsze. Chyba że postawisz na sprawdzony format. W Japonii od lat całkiem nieźle działają audiofilskie kafejki. Zamiast wyszukanego menu, są w nich wyszukane systemu audio. Im bardziej dziwaczne instalacje, tym lepiej. Wtedy – nawet gdy twój lokal będzie się mieścił w piwnicy i pod miastem – masz zapewnioną klientelę. Przykład. Ot, choćby ten tokijski bar.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj