KRZYSZTOF PENDERECKI, EUGENIUSZ RUDNIK: HOMO LUDENS

KRZYSZTOF PENDERECKI, EUGENIUSZ RUDNIK: HOMO LUDENS

Rating

5 out of 5
Wartość artystyczna

Total

5
5 out of 5
Dwupłytowy album z nagraniami pochodzącymi z archiwum Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia prezentuje między innymi mało znane teatralno-filmowe oblicze Krzysztofa Pendereckiego

Studio Eksperymentalne Polskiego Radia (SEPR) założone w 1957 roku przez Józefa Patkowskiego ma dzisiaj status instytucji kultowej. Było czwartą w Europie placówką – po Groupe de Recherche de Musique Concrète Pierre’a Schaeffera w Paryżu, Studio für elektronische Musik w Kolonii i Studio di Fonologia Musicale w Mediolanie – będącą ośrodkiem rozwoju muzyki elektronowej i pierwszym tego rodzaju centrum za Żelazną Kurtyną.

Swoje najlepsze lata przeżywało w latach 60. i 70., kiedy powstawały tam dalekie od ortodoksji utwory wybitnych polskich kompozytorów. Większość tych utworów nadal czeka na publikację. Archiwum SEPR to prawdziwa skarbnica kultury muzycznej Polski, która dzięki warunkom stworzonym przez Polskie Radio mogła rozwijać się bez żadnych przeszkód natury ideologicznej czy technologicznej. Niewątpliwie, szczytowy okres rozwoju Studia to jeden z najbardziej owocnych momentów w historii naszej awangardy. Pracujący tam artyści za pomocą hajendowych urządzeń elektronicznych (dzisiaj dostępnych w każdym smartfonie), taśmy magnetofonowej i nożyczek do montażu tworzyli rzeczy inspirujące do tej pory.

Jednym z pierwszych kompozytorów, którzy skorzystali z możliwości SEPR był Krzysztof Penderecki. Pojawił się tam w 1959 roku. Do 1962 roku napisał trzy utwory, w których wykorzystał kolorystykę generowaną przez technikę elektronową: „Psalmus 1961”, „Brygada śmierci” i „Kanon”. Znacznie szerzej stosował ją w muzyce ilustracyjnej do filmów – fabularnych, dokumentalnych i oświatowych – oraz przedstawień teatralnych. W latach 60. maestro stworzył 37 kompozycji na potrzeby kinematografii, w tym była do „Rekopisu znalezionego w Saragossie” Hasa (1965), oraz trudną w tej chwili od ustalenia liczbę prac teatralnych.

Wiadomo, że w 1961 roku powstała muzyka do „Braci Karamazow” wystawionych w warszawskim Teatrze Polskim przez Jerzego Krasowskiego, zaś w 1964 zilustrował „Komu bije dzwon” na podstawie Hemingwaya (Teatr Wybrzeże, reż. Jerzy Goliński) i „Matkę Witkiewicza” (Stary Teatr w Krakowie, reż. Jerzy Jarocki). Stworzył także ilustrację do przedstawienia „Sławnej historii o Troilusie i Kressydzie” Szekspira (Teatr Polski w Warszawie, reż. Bohdan Korzeniewski). „Obłudny wdzięk [muzyki] towarzyszył szyderczym piosenkom Pandarusa, obraz niepotrzebnej wojny […] rysowały głuche szarpiące brzmienia” – pisał o niej Andrzej W. Kral.

Profesor Małgorzata Komorowska, wybitna polska muzykog i badaczka dziejów historii kultury muzycznej, twierdzi, że muzyka autora „Pasji wg św. Łukasza” do „Nie-Boskiej komedii” Krasińskiego (Stary Teatr w Krakowie, 1965, reż. Konrad Swinarski) to „jedna z najwybitniejszych muzyk teatralnych” Pendereckiego.

„Znalazło się [tam] podobno tyle muzyki, ile rzadko można słyszeć w teatrze. Ważną rolę miała w niej pełnić dynamika i przestrzenność. Jak pisze Komorowska: »Anioł usytuowany był w wysokiej loży po prawej stronie i z prawego głośnika płynęły brzmienia jasne, hymniczne – elektronicznie spreparowany śpiew kobiecych głosów. Z lewej dobiegały ostre brzmienia werbla, znak Złego Ducha. Sceny rewolucyjne toczyły się także w warstwie dźwiękowej. Autorka wspomina również monolog szalonej Żony »na tle samotnego, obsesyjnie trwającego dźwięku o modulowanej dynamice« oraz pochód kalek i nędzarzy o »wielkiej sile wyrazu i plastycznego, i muzycznego: idący uderzali w różne hałaśliwe instrumenty«”. – czytamy w materiale opublikowanym na łamach ninateka.pl.

Bliskim współpracownikiem Pendereckiego w SEPR był Eugeniusz Rudnik, który z inżyniera obsługi szybko stał się twórcą muzyki elektronowej wykazującym wielki talent i inwencję. „Początkowo, obawiając się wysokich napięć w studyjnych magnetofonach, Penderecki powierza Rudnikowi większość zadań. Z czasem dochodzą do ogromnej wprawy we współrealizacji materiału, przy czym ich poczynaniom towarzyszy najczęściej aura chłopięcej zabawy. Stają się ucieleśnieniem pojęcia homo ludens” – pisze w książeczce do albumu wydanego przez wytwórnię DUX Bolesław Błaszczyk. Penderecki jest w tej pracy po trosze kimś w rodzaju sound designera – człowiekiem, który nie tylko realizuje muzyczne idee, ale także tworzy muzyczne przestrzenie kształtujące odbiór obrazów pojawiających się na scenie lub ekranie. Ciekawe jest to, iż Penderecki zazwyczaj pisał te rzeczy na dzień przed nagraniem.

Penderecki-Rudnik-580x580

Andrzej Chłopecki, wybitny polski publicysta muzyczny, w artykule „Penderecki i film” opublikowanym na łamach „Kina” (12/1974) roku napisał: „Twórczość filmowa Pendereckiego w dużej części jest efektem jego zainteresowań muzyką elektronową, stanowiącą ilościowo niewielką część kompozycji pozafilmowych. I również z tego też powodu stanowi cenny materiał uzupełniający dla uzyskania całościowego obrazu kompozytorskiej sylwetki Krzysztofa Pendereckiego. Na pewno jest też istotnym wkładem artystycznym do historii polskiego filmu krótkometrażowego”.

Istotnym wkładem nie tylko do historii polskiego filmu krótkometrażowego, ale też polskiej muzyki jest dwupłytowy album „Homo ludens” wydany niedawno wspólnymi staraniami m.in. Bołt Records i wytwórni DUX. Zawiera kompozycje Pendereckiego do trzech filmów dokumentalno-oświatowych: „Spotkanie z bazyliszkiem” (1961), „Szklany wróg” (1961) i „Malarze gdańscy” (1964) oraz dwóch sztuk teatralnych: „Wyszedł z domu” (1965) i „Ballada polska” (1964). Uzupełnieniem są dwa kolaże Rudnika. Ten album pokazuje jak wielką wartość miałyby dwie pełne antologie, które uzupełniłyby obraz polskiej muzyki ostatniego wieku: „Twórczość filmowa i teatralna Krzysztofa Pendereckiego” i „Polska muzyka elektroniczna”. Czy ktoś je planuje? Warto!

Tym razem wyjątkowo nie oceniamy brzmienia albumu – czasami jest idealne, czasami ma walory archiwalne. Walory artystyczne przeważają nad wszelkimi innymi.

Źródła: Andrzej Chłopecki, „Muzyka wzwodzi”, PWM 2014, Muzyka do spektakli teatralnych, ninateka.pl, YouTube, „Homo ludens”, DUX 2015

Skomentuj