MAYBE VINYL BABY vol.26

MAYBE VINYL BABY vol.26


Jak zachować oryginalność w czasach, kiedy Chińczycy potrafią kopiować rosyjskie myśliwce bombardujące, a posiadanie podrobionego amerykańskiego wzmacniacza lampowego manifestuje się jako postępowy egalitaryzm?

Znamy co najmniej kilkadziesiąt sposobów, z których latanie na zakupy do Dubaju prywatnym odrzutowcem wcale nie wydaje nam się najciekawszym. Co innego, gdyby to były weekendowe wypady do Rzymu lub Londynu repliką (nie mylić z ordynarną podróbą) Aircobry, Mustanga lub Tempesta. Albo paragliding w Czarnogórze tudzież paintball w Sarajewie. Najprostszym jednak i być może najszlachetniejszym sposobem, by zachować oryginalność jest stworzenie kolekcji cennych winyli, którą raz na jakiś czas można zaprezentować osobom serdecznym ze wszystkimi dopuszczalnymi wtedy ceregielami, do których wypada zaliczyć m.in uprzednią wizytę w delikatesach „Alma”.

Miłego weekendu!

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj