ROBERT KODA K-10

ROBERT KODA K-10
Pierwsi użytkownicy tego tranzystorowego przedwzmacniacza uważają, że cena wynosząca 31 tys. dolarów jest ceną bardzo okazyjną Za projektem tym stoi Australijczyk Robert Koch, który od 2008 roku prowadzi w Tokio firmę pod nazwą Robert Koda. Jego referencje są najlepsze z możliwych - najpierw pracował w Audio Note UK, by potem przenieść się do Japonii, gdzie praktykował w Audio Note Japan pod okiem samego Hiroyasu Kondo, uczestnicząc m.in. w przygotowaniach do produkcji legendarnego pre M1000. Trudnił się także m.in. dystrybucją, instalacją i serwisowaniem sprzętu hi-end.

K-10 to już druga pozycja w katalogu tego japońskiego butiku – wcześniej powstał hybrydowy, 70-watowy wzmacniacz K-70 (39,5 tys. dolarów). Kombinacja tych dwóch produktów – zdaniem Kocha – jest jedną z najlepszych na świecie, ale żeby się o tym przekonać, trzeba najpierw zastawić kilka działek na Mazurach. Wielbicieli opisów techniczych zapraszamy tutaj



Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj