ROON LOLA ROON

ROON LOLA ROON
Jeszcze niedawno przysięgaliśmy się na najbardziej drogocenne NOS-y, że do końca życia pozostaniemy z Foobarem. Dzisiaj już nie jesteśmy tego pewni, ponieważ od kilku dni mamy do czynienia z front-endem ROON

To aplikacja nadzwyczaj elegancka, zaawansowana technologicznie, wielostrefowa, intuicyjna w obsłudze, a przy tym m.in. zintegrowana z serwisem TIDAL, bazami danych oraz nadzwyczaj sprawna w zarządzaniu zasobami muzycznymi. Nadto bit-perfect, ASIO, WASAPI, pierwotne DSD i tak dalej. Czy to słychać? Bardzo. Szkoda tylko, że nie ma sposobu, żeby puścić przez Roona nasze ulubione czeskie radio internetowe D-Dur (nadaje we FLAC 24/48), ale zapewne wkrótce pojawi się stosowna aktualizacja. Naszym skromnym zdaniem to audiofilskie wydarzenie sezonu 2015/2016. Jeszcze o tym napiszemy, bo jesteśmy dopiero na początku naszej przygody z programem, który przejawia na razie niezbyt wysoką, ale jednak inteligencję.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj