SPRZEDAŻ PŁYT W POLSCE W 2012 ROKU

SPRZEDAŻ PŁYT W POLSCE W 2012 ROKU
Z zestawienia najpopularniejszych płyt w Polsce wynika, że czołowa dwudziestka sprzedała w ubiegłym roku mniej kopii niż sama Adele w Wielkiej Brytanii

Najchętniej kupowanym albumem w Polsce był album „Myśliwiecka” Artura Andrusa, który znalazł ponad 70 tys. nabywców. Tuż za nim uplasowała się Adele z „21”, która dociągnęła do 68,6 tys. egzemplarzy i Lana Del Ray z wynikiem 63,7 tys. 
To dużo czy mało? Z naszego podsumowania wynika, że pierwsza oficjalna 20 OLIS w roku 2012 sprzedała w sumie ok. 700 tys. egzemplarzy płyt. To skromniejszy wynik niż wynik Adele i jej „21” osiągnięty w ub.r. w Wielkiej Brytanii – 786 tys. i dużo niższy niż najpopularniejszej Emeli Sande – 1,39 mln albumów. 
Od razu dodajmy, że wyniki brytyjskie obejmują sprzedaż albumów cyfrowych i fizycznych, podczas w Polsce dotyczą one tylko sprzedaży CD.  Niestety, statystyki dotyczące polskiego rynku digitalnego w 2012 r. są jeszcze niedostępne, nie przypuszczamy jednak, żeby podniosły one osiągi o 10-15 procent.
Z naszych szacunków wynika, że polski rynek w 2012 wchłonął ok. 1 mln płyt. Czy to dużo? Dramatycznie mało! W USA w zeszłym roku klienci nabyli 316 mln albumów (cyfra+nośniki fizyczne), a w Wielkiej Brytanii ponad 100 mln. Gdyby w Polsce występowała podobna skłonność do kupowania muzyki, przemysł fonograficzny mógłby liczyć na 20-30 mln albumów rocznie (cyfra+nośniki). Niestety, Polacy albo nie lubią muzyki, albo kierowana do nich oferta jest dalece niesatysfakcjonująca. 
Wnioski? Polski przemysł fonograficzny ma olbrzymi potencjał,  nie potrafi go jednak w żaden sensowny sposób wykorzystać. Będą więc zwolnienia, przesunięcia, restrukturyzacje i ogólny niepokój. 
Szczegóły – kliknij poniższą tabelę.

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj