Jej autorem jest bawiący w Devon projektant Dave Cawley z firmy Timestep, która ma spore doświadczenie w tuningowaniu różnych gramofonów Technicsa. Niedawno do warsztatu tego butiku trafiło najnowsze dzieło Japończyków – Technics SL-1200 GAE, luksusowy model legendarnego krętacza, którego produkcja została w tym roku wznowiona po rewizji konstrukcji.
Pan Cawley przyjrzał się maszynie i stwierdził, że jest fantastyczna, acz do perfekcji jej trochę brakuje, gdyż padła niestety w pewnych aspektach ofiarą oszczędności. Dotyczą one zasilania i ramienia, które pochodzi z modelu SL-1200 MK-IV i żadnym sposobem dizajner z Timestep nie nazwałby go audiofilskim, choć w całości osiągi nowego Technicsa przypominają wykon ikonicznego SP-10 MK-III.
Aby temu zaniechaniu zadośćuczynić, fachowcy z Devon postanowili wymienić ramię na magnezowe SME w kolorze srebrnym zaopatrzone we wkładkę Audio Technica AT-33PTG/II z igłą wprawioną w złocony wspornik z boronu. Gramofon otrzymał także nową platformę, która pozwala na montaż dowolnego 9-calowego ramienia SME.
Inną modyfikacją jest specjalnie skonstruowany zewnętrzny zasilacz z elementami Furutecha i Neutrika, który ponoć eliminuje słyszany przez niektórych recenzentów szum elektromagnetyczny generowany przez oryginalny moduł.
Po tych wszystkich poprawkach cena modelu SL-1200 GAE wzrosła z 2700 do 5764 funtów.
