WARIACJE ROTSZYLDOWSKIE

WARIACJE ROTSZYLDOWSKIE
Błyskotliwa, olśniewająca, niepowtarzalna...

Kochała jazz. Whisky. Theloniousa Monka. Była piękna. Ekscentryczna. Miała odwagę. By zerwać z potężną rodziną, która do dzisiaj rządzi światem. Nazywała się Pannonica Rothschild. W jej apartamencie zmarł Charlie Bird Parker. Nakręcono o nim kilka filmów. Najmniej. Nika też się doczekała. Z łatwością mogła być, korzystając z pieniędzy i wpływów potężnej familii, królową świata. Została królową jazzu. Może matką boską. Jej młodość płynęła w luksusie. Kiedy już postanowiła, przeniosła się do podejrzanych lokalików, spelunek, klubów i mieszkań, gdzie nie było służby. Byli za to geniusze. Jazzu. Im się oddała, jemu się poświęciła.

Nica była muzą największych jazzmanów w historii. Zrezygnowała z rodzinnych przywilejów i wybrała własna drogę. Okupioną na wszelkie możliwe sposoby. Również więzieniem. Historię tej niesamowitej kobiety, a po części też historię jazzu i rodu Rothschildów, przedstawiła w swojej fantastycznej książce Hannah Rothschild, dla której baronowa jazzu była cioteczną babką. To opowieść niezwykle barwna, oryginalna, błyskotliwa i niepowtarzalna. Biografia, której tłem są pieniądze, władza, niezwykłe kobiety, motyle, ćmy, geniusze, muzyka i tchórzliwi doradcy Rothschildów, którzy na początku ubiegłego wieku odradzali im inwestycje w nowy wynalazek. Ten wynalazek nazywał się… gramofon.
Ta wspaniała historia została wydana przez Wydawnictwo Czarne. Raczej nie kupujcie jej na Gwiazdkę. Bo na kilkanaście najmniej godzin stracicie swoich bliskich. Nikt jej nie porzuci dla jakiegoś karpia albo świątecznej zupy grzybowej…   

Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj