WYSPA SKARBÓW

WYSPA SKARBÓW
Nigdy jeszcze tak dużo nie mieliśmy praktycznie za nic

Tytułowa wyspa skarbów to, oczywiście, Naxos. I nie chodzi bynajmniej o piękną grecką wyspę, lecz wytwórnię płytową, która – podkreślamy to tak często jak to możliwe bez posądzania o kryptoreklamę – jest naszą ulubioną wytwórnią.

Ma odwagę wydawać repertuar, którego nikt nie chce i lansować artystów, którzy są dla innych za mało atrakcyjni. A liczba wydawanych nowości przyprawia o zawrót głowy i zdaje się podważać obiegową prawdę o kryzysie branży fonograficznej.

Dowodem – katalog z sierpniowymi zapowiedziami płytowymi liczący ponad 60 stron. Są tutaj premiery nie tylko Naxosa, ale także dziesiątków innych wytwórni, które – ufając w sprawność tej marki – powierzają jej wydawanie, ale też i dystrybucję swoich pozycji. Stąd nieprzebrane bogactwo.

Najlepsze jednak w tej zabawie jest to, że wszystkie te płyty są na wyciągnięcie ręki. Siedzimy w tej chwili i przeglądamy strona po stronie przewodnik Naxos, sprawdzając jednocześnie, które z interesujących nas albumów są już w naszym bezstratnym serwisie streamingowym. Sporo, a za kilka dni pewnie już wszystkie.

Za 40 złotych miesięcznie, bo tyle kosztuje abonament WIMP HI-FI (żywimy nadzieję, że kiedy wejdzie Qobuz, będzie jeszcze taniej), mamy komfort, którego nigdy wcześniej nie mieliśmy.

Pięciopłytowy album Supraphonu z nagraniami Idy Haendel, nowa muzyka na gitarę i mandolinę, niekonwencjonalne jak zwykle wydania DUX, który właśnie się pojawił w streamingu, rosyjska muzyka na instrumenty dęte…

Szaleństwo. Wprawdzie – jak pisał Szekspir – słodycz w nadmiarze to rzecz obojętna, jednak na razie z tego rogu obfitości czerpiemy największą koparką Caterpillara i ciągle sprawia nam to przyjemność.

Sierpniowy katalog Naxosa – poniżej lub tutaj.

































































Kategorie: NOWOŚCI

Skomentuj