SONO PERFECT MARZEC 2013

SONO PERFECT MARZEC 2013
Płyty, które pokazują, że fonografia nie musi być wszeteczną służką chciwego szału i złudnej blagi


Bottleneck John. All Around Man. OPUS 3. SACD. Za tym bluesowym projektem kryje się Szwed Johan „Bottleneck John” Elliasson, który nagrał bezpretensjonalny album odwołujący się do muzycznej tradycji Delty. To niemal archetypiczny zestaw utworów, głęboko zakorzeniony w kanonie amerykańskiego Południa i świetnie wykonany przez skandynawskiego muzyka, który na tyle dobrze czuje bluesową konwencję, iż sam tworzy własne, pełnowartościowe standardy. Kunsztowna realizacja dźwiękowa w pełni oddaje niezwykły koloryt bogatego instrumentarium, składającego się m.in. z wszelkiego rodzaju gitar z lat 20. i 30 ubiegłego wieku. 


Jazz at the Berlin Philharmonic I. Iiro Rantala, Michael Wollny, Leszek Możdżer.  ACT. CD. Zapis wyprzedanego do ostatniego biletu koncertu, który odbył się 11 grudnia 2012 roku w sali kameralnej berlińskiej filharmonii. Trójka pianistów czaruje publiczność swoimi solowymi popisami, duetami i tercetami, tworząc okazję nie tylko do dobrej i wysmakowanej zabawy, ale także pogłębienia możliwości konwersacyjnych nietypowego składu koncertowego. Tego rodzaju imprezy są zazwyczaj łatwą pokusą do wykorzystania konwencji cyrku fortepianowego, na szczęście i powaga miejsca, i reputacja muzyków wzięły górę, zapobiegając tego rodzaju skandalowi. Leszek Możdżer na tej płycie po raz pierwszy zaś od dłuższego czasu objawił coś w rodzaju dojrzałości, z którą ma pewien problem. Oby to był początek nowego etapu w jego karierze.


Maria Joao Pires. Schubert. Piano Sonatas D845 & D960. Deutsche Grammophon. CD. Schubert, jakiego kochamy najbardziej – bez nadmiernego dramatyzowania, lecz wystarczająco introwertyczny, wymowny, ale z dala od pustego ćwierkania, głęboki, lecz nierozpaczliwie, dojrzały, jednak bez cienia gorzkiej desperacji. Portugalska pianista pokazuje, że Schubert wcale nie musi być ofiarą ponurych wyobrażeń na jego temat podszytych bezmyślną protekcjonalnością.

Johann Sebastian Bach. Cantatas 9, 97, 177. Bach Collegium Japan. Masaaki Suzuki.  BIS. SACD. Im bliżej końca wielkiego Bachowskiego cyklu, tym większy mamy podziw dla pana Suzuki, który ze sprawnego rzemieślnika i zręcznego interpretatora stał się wielkim duchowym mistrzem i głębokim autorytetem w sprawach twórczości lipskiego kantora. Jeśli ktoś dzisiaj potrafi wymierzyć muzykę Bacha w kategoriach czystego natchnienia, bezpośredniej inspiracji i absolutnej inwencji, to tylko japoński dyrygent i jego perfekcyjnie zgrany zespół. 


Telemann. Ouvertures pittoresques. Arte Dei Suonatori. Martin Gester, BIS. SACD. Porywający album polskiego ansamblu, jednego z najlepszych zespołów na świecie specjalizujących się w grze na instrumentach dawnych, obchodzącego w tym roku swoje 20-lecie. W programie uwertury i koncerty Telemanna, który z niezrównanym mistrzostwem potrafił w swoich kompozycjach zawrzeć nie tylko swój niezwykły temperament i poczucie humoru, ale także talent do stylizacji i regionalizacji, przejawiający się tutaj m.in. w dwóch utworach nawiązujących do muzyki polskiej zasłyszanej przez niego gdzieś między Pszczyną a Żarami. Świetne nagrania dokonane w październiku 2012 roku w kościele Michała Archanioła w Wykrotach.

Kategorie: PŁYTY

Skomentuj